- Wpuścisz mnie do środka? - poprosił. Ja jednak miałam na względzie śpiącego Nikodema. Zamknęłam, więc drzwi za sobą i powiedziałam:
-Chodźmy do kawiarni, jak jechaliśmy widziałam, że jest niedaleko. - pokiwał głową na znak zgody i ruszyliśmy w stronę kawiarni. - O co chodzi Michał? - zapytałam smutnego Dzika.
- Mam problem. mam nadzieję, że mi pomożesz. - odezwał się po dłuższej chwili, już prawie wychodziliśmy z hotelu.
- Jeśli nie będę wiedzieć o co chodzi, to na pewno ci nie pomogę. - powiedziałam i popatrzyłam mu w oczy. Miał je smutne, bardzo smutne. Bezradny był. popatrzył błagalnie w moją stronę.
- Opowiem ci wszystko jak tylko dojdziemy do tej kawiarni. - powiedział Michał. Po pięciu minutach siedzieliśmy już w ciemnym kącie małej kawiarenki. Można by powiedzieć, że było tu romantycznie, tylko okoliczności i osoba nie ta.
- Mów, wszystko i od początku. - powiedziałam, a Kubiak opuścił głowę w dół. Dotknęłam jego ramienia. - Misiek, co jest?
- Pokłóciłem się z Moniką. Bardzo się z nią pokłóciłem. - popatrzył ze łzami w moje oczy. Miał zaczynać hitorię, ale przerwał nam kelner:
- Co państwu podać?
- Zamówimy deser lodowy z dużą ilością bitej śmietany i owoców. Dwa razy. - kelner zapisał i poszedł. - Kontynuuj.
- To było dzień przed wylotem. Przyszedłem do domu, a ona siedziała na kanapie. Chciałem się z nią przywitać jak zawsze, ale ona zaczęła na mnie krzyczeć, że co to ma znaczyć. Nie wiedziałem o co chodzi. Wtedy ona otworzyła laptopa i otworzyła jakąś stronkę. Zobaczyłem tam moje zdjęcie z fanką Jastrzębskiego. Pamiętam ją nawet, była taka nachalna, że musiałem sobie z nią zrobić kilka zdjęć, bo włosy jej źle wyszły... Ale to nic. Podpis był gorszy: "Z Misiaczkiem, on jest dla mnie najważniejszy. I obiecał zerwać z Moniką! Jestem taka szczęśliwa. powiedział, że zakochał się we mnie od pierwszego wejrzenia." Monika wpadła w furię. Nie potrafiłem jej wytłumaczyć, że to nieprawda. Ona mnie nie słuchała. Wolała być przy tej swojej głupiej teorii niż słuchać własnego chłopaka. Kaśka co ja mam zrobić? -pojedyncza łza popłynęła po jego policzku. Był w niej zakochany na zabój i ja miałam pomóc mu ją odzyskać.
- Aż tak źle? - skrzywiłam się.
- Ona nigdy tak nie reagowała na zdjęcia z fankami. czasami powiedziała, że ta jest ładna i się głupio uśmiechała, a ja wtedy mówiłem, że 13-latki mnie nie interesują. Nigdy nie kłóciłem się z nią o fanów. Nigdy! Ona jest najbardziej wyrozumiałą kobietą jaką spotkałem, a teraz... Wszystko się pieprzy. - ukrył twarz w dłoniach.
- Coś jeszcze chcesz mi powiedzieć. - zgadłam, a on pokiwał głową. - Może być jeszcze coś gorszego? - skinął nieznacznie. Wyciągnął coś z kieszeni i rzucił tym na stolik. To coś zakręciło się dwa razy i spoczęło pomiędzy nami. nie mogłam w to uwierzyć.
- Zerwała zaręczyny ? - zapytałam nie dowierzając. kolejna zbłąkana łza spłynęła po policzku przyjmującego. Chwyciłam jego rękę. - Michał, przecież wy pasujecie do siebie idealnie.
- Wiem. Ja nic przecież nie zrobiłem z ta dziewczyną, nic jej nie powiedziałam. To jest jakaś psychofanka. Nie mogę czasami już wytrzymać tych komentarzy i w ogóle. Rozumiem fani i tak dalej, ale ja też mam swoje życie prywatne, które właśnie kariera mi pieprzy. A to nie jest najgorsze. - załamałam się. Może być jeszcze gorsza sytuacja? - Przeczytaj tego sms-a. - podał mi jego telefon. Odebrano od Monika. "Twoje rzeczy właśnie jadą do Wałcz. Tam możesz je odebrać. Nie chce mieć z Tobą nic wspólnego. Żegnaj. Monika. Ps. Mieszkanie jest Twoje. Rób w nim co chcesz i z kim chcesz!" Nie do wiary! Monika posądzała go o zdradę z jakaś napaloną hotką.
- Michał! Musisz z nią pogadać.
- Jak? - zapytał zrozpaczony.
- Może ściągniesz ją tutaj? - zaproponowałam.
- Przecież ona ma bilety VIP. To od niej zależny czy przyjedzie czy nie. A raczej nie przyjedzie, bo nie chce mnie widzieć. - załamał się. Jakbym nie miała dość swoich problemów. Ale ja coś wykombinuję. Wcinając deser myślałam jak to zrobić.
- Misiek potrzebuję numeru do twojej. Zobaczę co da się zrobić. - uśmiechnęłam się. Podał mi telefon, a w oczach zaświeciły mu iskierki nadziei.
Pokój hotelowy. Godzina 18.30.
Siedziałam w pokoju sama. Nikodem poszedł na kolację. Otrząsnął się po porażce na treningu. Trzymałam w ręku telefon i zastanawiałam się nad argumentami jakich użyć do przekonania Moniki do przylotu tutaj. Wybrałam jej numer i czekałam na połączenie. Jeden sygnał, drugi sygnał:
- Halo? - usłyszałam miły głos.
- Dzień dobry, a raczej cześć. Czy to Monika? - zapytałam nieśmiało.
- Tak to ja. Jeśli jesteś napaloną hotką Michała Kubiaka to ciesz się bo zerwaliśmy. - powiedziała zdenerwowana.
- Nie, to nie tak. Tutaj Kaśka Wiśniewska, możesz mnie nie znać, ale...- Monika mi przerwała:
- To ty? Serio? Wiem kim jesteś. Chodziłaś z Bartkiem. - to teraz wszyscy mnie tylko z tego kojarzą. Super, ale nie mogłam teraz się tym przejmować. musiałam ratować związek Miśka.
- Tak to ja i dzwonie, żeby cię przekonać do przylotu tutaj. Do Danii.
- Czy ty nie słyszałaś? Zerwałam z Michałem i nie chcę mieć z nim nic wspólnego! - krzyknęła.
- Ale mi nie o to chodzi! Kto chciałby opuścić mecz naszej reprezentacji jeszcze z wejściówkami VIP? Przyleć. Wcale nie musisz się widzieć z Michałem. Przyleć, żeby dobrze bawić się na meczu. A później możemy iść na jakieś balety. - miałam nadzieje, że ja przekonam.
- A gdzie się niby zatrzymam? - zdziwił mnie jej łagodny ton.
- W naszym hotelu. O ile się nie mylę pokój dla ciebie jeszcze czeka. - uśmiechnęłam się do ściany.
- Dobra. Przylecę. Dla reprezentacji, nie dla Kubiaka. - czułam, że wszystko się ułoży między nimi.
- Dzięki. - podałam jej adres hotelu i się rozłączyłam. Monika miała przylecieć razem z żonami i dziewczynami siatkarzy. Przed pierwszym meczem. Już za dwa dni. Jeszcze tylko trzeba było poinformować Miśka o tym, że Monika dała się przekonać. Poszłam do jego pokoju. Bez pukania weszłam, bo co oni mogą tam robić. To był błąd. Zastałam Zibiego w samym ręczniku.
- Przepraszam cię! Mam tylko pytanie i już idę. - zakrywałam oczy.
- Kaśka nie wygłupiaj się. Jesteśmy dorośli. - ściągnął moje ręce z oczu. Ukazał mi się jego tors. - O co chciałaś zapytać?
- Szukam Miśka. Nie ma go tu? - oderwałam wzrok od ciała młodego boga.
- Poszedł do restauracji. - odparł.
- Dzięki Zibi. - grzecznie podziękowałam atakującemu i wyszłam na korytarz. Zderzyłam się z Nikodemem, który wracał właśnie z posiłku.
- Co ty tam robiłaś? - zapytał z wyrzutem.
- Szukam Kubiaka. Nie widziałeś go? - chciałam szybko wyplątać się z tej sytuacji.
- Szukasz Kubiaka, a po co ci on? Zaraz zobaczę co tam robiłaś. - podszedł i otworzył drzwi pokoju Zbyszka. Ten oczywiście znowu z łazienki wyskoczył w ręczniku.
- Co znowu? - zapytał, ale zobaczył Nikodema.
- Tak szukasz Kubiaka? Między nogami Bartmana, tak?! - zaczął krzyczeć.
- Nic z nim nie robiłam! Szukałam Michała! Co ja na to poradzę, że Zbyszek akurat brał prysznic? - wydarłam się. Co z tego, że pół hotelu będzie słyszało naszą kłótnię.
- A po co szukasz Kubiaka? Ja już ci nie wystarczam? - zapytał ostentacyjnie.
- Wkurzasz mnie już. Mam już tego dość. Idę do Miśka. - odwróciłam się i poszłam. Nikodem strasznie się zmienił w ostatnim czasie. Powoli zaczynał mnie przerażać. Nie był już tym miłym chłopakiem. Coraz częściej się kłóciliśmy. I nie były to zwykłe kłótnie tylko ostra wymiana zdań. Czasami wydaje mi się, że lepiej byłoby gdybym go nie poznała, a teraz, kiedy Bartek jest praktycznie za ścianą nie potrzebuję już tak bardzo jego wsparcia. Mam mnóstwo osób, które mnie wysłuchają i nie będą na mnie darły ryja o byle co. Usłyszałam kroki za sobą. Myślałam, że to Nikodem więc krzyknęłam:
- Spadaj! Nie mam dla ciebie czasu.
- Serio? - usłyszałam melodyjny głos. Odwróciłam się. Bartek.
- Serio. Idę do Michała. - odparłam i zaczęłam schodzić po schodach. Dla zdrowia. Nie lubiłam jeździć windami.
- Mogę się dołączyć? - zapytał idąc razem ze mną.
- Jak chcesz. - rzuciłam sucho. Cały czas myślałam o tych sytuacjach z Nikodemem. Dam mu ostatnia szanse, a później... Zobaczymy.
- Po co do niego idziesz? - zaciekawił się mój towarzysz.
- Z informacją. - grzecznie, ale także szybko odpowiedziałam.
- O czym? -denerwował mnie już tymi pytaniami.
- Chodź to się przekonasz. - rzuciłam.
- Słyszałem... - zaczął nieśmiało. Popatrzyłam w jego stronę. - Twoją kłótnię z Nikodemem. Zauważasz już równicę? Może kiedyś taki nie był, ale ...
- Mógłbyś się nie wtrącać w moje życie? - ostro przerwałam mu wypowiedź. Do restauracji doszliśmy w ciszy. Zauważyłam Michała w stoliku po oknem. Szybkim krokiem dotarłam razem z Towarzyszem Kypkiem do stolika. usiadłam naprzeciw.
- Mam dobrą wiadomość. - powiedziałam do Kubiaka. - Monika jutro przylatuje.
- Kaśka ! Dziękuję ci ! Nie wiem jak ci się odwdzięczę. - ucieszył się.
- Możesz mi się odwdzięczyć. Nie spieprz tego, bo taka miłość zdarza się raz.. - popatrzyłam na Bartka, a później znowu na Michała. - ...na całe życie.
Po dwudziestu minutach wracałam do pokoju z chłopakami na naszym piętrze oczywiście chodził Nikodem. ciekawe na kogo czekał.
- Już się pobawiłaś ze swoimi kochankami? - wypowiedział te słowa bezczelnie.
- Co? Nie mogę mieć przyjaciół? Do pokoju! Nie będę prała naszych brudów przy wszystkich. - pokazałam na drzwi. Nikodem jakby mógł zabiłby wzrokiem i Michała i Bartka, których zostawiliśmy na korytarzu. Nikodem naburmuszony stał w pokoju. ja go ominęłam i usiadłam na łóżku.
- Co się z tobą dzieje Nikodem? Zachowujesz się zupełnie inaczej niż wtedy kiedy cię poznałam. Jesteś agresywny i nadpobudliwy. Przyjmujesz zaczepki Bartka i w ogóle często się ze mną kłócisz o głupoty. Wytłumaczysz mi to? - mówiłam patrząc w jego niebieski oczy. nie takie głębokie jak Bartka, ale też ładne.
- Jestem o ciebie zazdrosny. Wkurza mnie to, że tak bardzo jesteś z nimi zżyta, a dla mnie już nie masz czasu. - odpowiedział.
- Myślisz, że robiąc mi awantury wszystko zmienisz? Nie! Pogorszysz jeszcze. Jeśli nie zmienisz swojego zachowania to zerwę z tobą. Pomyśl nad sobą, a ja idę do Igły. - wstałam i wyszłam z pokoju. Wcale nie miałam zamiaru iść do Igły, tylko do rodziny Winiarskich. Zapukałam do pokoju. Otworzył mi Oliwier.
- Dzień dobry. Pani do kogo. - zapytał szczerząc ząbki.
- Jest tata i mama? - zapytałam małego brzdąca.
- Tak, już wołam. - odpowiedział mi i krzyknął w głąb pokoju. - Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaato! Jakaś ładna pani do ciebie i do mamy. Usłyszałam kroki dwojga osób i ujrzałam państwa Winiarskich.
- Kaśka! Wchodź, wchodź. - zaprosił mnie do środka, a następnie przedstawił mnie swojej żonie. - Dagmara to jest Kaśka, siostrzenica żony Kuby. - Dagmara popatrzyła na niego, bo nie zrozumiała jego tłumaczeń.
- Kuba jest moim wujkiem. - wyjaśniłam.
- No nie można tak od razu powiedzieć Michałku? - roześmiała się Dagmara. Spędziłam bardzo miły wieczór z państwem Winiarskich. Jednak o 21.30 musiałam wracać do pokoju. Nie wiedziałam co tam zastanę. Pożegnałam się z Dagą, Michałem i prawie śpiącym Olim i przemierzyłam pół korytarza do mojego pokoju. Otworzyłam cichutko drzwi.
- Gdzie byłaś? - usłyszałam cichy głos.
- U Winiarskich. - odparłam.
- Przepraszam. - powiedział Nikodem podchodząc do mnie.
- Co mi po twoim przepraszam? Zmień swoje zachowanie to pogadamy. Ja idę spać dobranoc! - wpadłam do łazienki, szybki prysznic i wskoczyłam do łóżka. Długo nie mogłam jednak zasnąć, cały czas myślałam o tym jaki był Nikodem, a jaki jest teraz. Przedtem dogadywaliśmy się bez słów, mieliśmy tyle wspólnych tematów, a teraz... Robi sceny zazdrości, kłóci się z Bartkiem, jakieś głupie pojedynki. Nie poznaję go, a najbardziej przeraza mnie myśl, że znowu na mnie zacznie krzyczeć. Zobaczymy czy się zmieni. Jeśli nie, to zrobię to co powinnam zrobić po pierwszej kłótni...
Następny dzień. Lotnisko.
Samolot wylądował. Czekałam na lotnisku na Monikę. Ze mną był Igła, Ziomek, Pit, Zbyszek, Ruciak oraz Guma. Czekając na swoje żony, dziewczyny, dzieci i rodzinę.
- Igła, a Sebastian w końcu przyjeżdża? - zapytałam stojącego obok mnie i zapatrzonego w dal Ignaczaka.
- Sebastian i Dominika ! Oboje przylatują. Nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy. - powiedział. Wyobrażałam sobie. Syn, córka i żona zobaczą jego wyczyny na żywo, a nie tylko przed telewizorem. Ja sama czułam się jakbym oglądała nie siatkarzy, tylko moją rodzinę na boisku. Po chwili z hali przylotów zaczęła iść załoga z Polski. Dzieci od razu rozpoznały swoich tatusiów, a po chwili dołączyły do nich żony. Jednak nigdzie nie widziałam Moniki. Przestraszyłam się, że nie przyleciała. Moje podejrzenia nie były słuszne. Po kilku sekundach zobaczyłam ją w towarzystwie dziewczyny Zibiego Asi i siostry Zbyszka. Monika od razu mnie poznała. (Z resztą nie dziwić się jej. Byłam jedyną dziewczyna przy tych wielkoludach.) Podeszła do mnie.
- Cześć, jestem, Monika. Miło cię poznać. - zagadała.
- Hej jestem Kaśka. Ciesze się, że dałaś się namówić na przylot tutaj. - powiedziałam.
- Jak mogłabym opuścić mecz naszych złotek? - roześmiałyśmy się. Już ją lubiłam.
Następny dzień. Mecz z Francją.
Zajęliśmy sektor przy boisku. Zaopatrzeni w flagi, ubrani w koszulki (ja miałam z nr 16 na plecach), umalowani na biało czerwono i z odpowiednim manicurem. Obok mnie była Monika, a po drugiej stronie Nikodem. Czekaliśmy z niecierpliwością na rozpoczęcie spotkania. Z Moniką sporo wczoraj gadałyśmy i czułam, że się zaprzyjaźnimy w krótkim czasie. Raz spotkałyśmy Michała. On patrzył na nią z miłością, a Monika odwróciła wzrok. Chyba jednak o te fanki była wkurzona bardzo, bardzo. postanowiłam z nią o tym pogadać, ale jak się lepiej poznamy. Zaczął się mecz. na boisko weszła drużyna z Francji, a teraz na boisko wkroczył Piotrek Nowakowski, za nim Michał Winiarski, Bartosz Kurek, Zbyszek Bartman, Łukasz Żygadło, Krzysztof Ignaczak i Marcin Możdżonek. Pierwsza akcja i punkt dla Polaków. Później 8:4 na pierwszej przerwie technicznej, 16:10 na drugiej przerwie technicznej i po pół godziny set był dla nas. Mecz skończył się szybko. Trzy sety dla nas, zero setów dla Francuzów. W kolejnym meczu zmierzymy się ze Słowakami. Chłopaki zaczęli rozdawać autografy. Po godzinie siedziałam już w pokoju z Nikodemem i Moniką. Nikodem już nie wybucha złością i jest między nami jak dawniej. A Michał naciska na rozmowę z Moniką, więc zaprosiłam go do naszego pokoju. Przyszedł, a Monia chciała zabić mnie wzrokiem. Stwierdziliśmy z Nikodemem, że nie będziemy się wtrącać w ich sprawy i ulotniliśmy się do kawiarni.
- A tak w ogóle to o co im poszło? - zapytał mnie kiedy zajadaliśmy się ciastkiem czekoladowym.
- O fanki. Jedna hotka dodała zdjęcie z Miśkiem z odpisem, że Michał chce rzucić Monikę. Ta się wkurzyła i zerwała z Kubiakiem. Ot ci cała historia. Teraz Michał ma jej wytłumaczyć wszystko, bo ja zwariuję. - wzięłam do ust kolejny kawałek.
- Jak dobrze, że między nami się w końcu układa. - cmoknął mnie przez stół. Poczułam wibracje w kieszeni. Dostałam sms-a od Bartka. Gdy go przeczytałam nieźle się wkurzyłam.
- Nikodem idziemy! - rozkazałam i zostawiając wszystko pomknęliśmy do hotelu.
_____________________________________________________
Mam nadzieje, że długość odpowiada :)
Wiem, że są nieścisłości co do miejsca rozgrywania turnieju, ale nie będę teraz zmieniać całego opowiadania. Myślę, że się nie pogniewacie ;) Może kolejny rozdział będzie jutro. MOŻE.
Jeśli ktoś NIE DAŁ nr gg, a chce być informowany, to bardzo proszę o podanie :)
Pozdrawiam :*
świetny rozdział, zresztą jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńbyłoby cudownie jeśli jutro ukazałaby się następna część ! :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, rozdział świetny ja zawsze. ;) Już nie mogę doczekać się następnego i mam nadzieję, że jutro dodasz kolejny. ;3 I ciekawi mnie to o co chodzi z tym smsem od Bartka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pati ;3
Super !
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać następnego rozdziału, mam nadzieję, że napiszesz go jak najszybciej ; )
Pozdrawiam :*
709269 ;)
OdpowiedzUsuńSuper czekam na ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńRozdział bomba ;)) Bardzoooooooo proszę o kolejny rozdział jutrooo.... PROSZZĘĘĘĘ ... <33
OdpowiedzUsuńDodaj jutro :D Błagam, raz w tygodniu to tak mało. Świetnie piszesz i cały czas mam niedosyt :C
OdpowiedzUsuńMogłaby być jakaś akcja między Bartkiem a Kasią. No i ten Nikodem chciałabym żeby Kasia już z nim zerwała. Błagam niech kolejny rozdział będzie jutro :))
OdpowiedzUsuń7050232 :D
OdpowiedzUsuń31070154 ;)
OdpowiedzUsuń13072986:D
OdpowiedzUsuńŚwietny ten rozdział mam nadzieje że następny jednak jutro p
Zajebisty!! ;D
OdpowiedzUsuńNajlepiej napisz następny rozdział jeszcze dzisiaj :*** ;D
Kolejny boski rozdział.;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!.;D :**
No, to teraz ciekawe, jaki to sms? :>
OdpowiedzUsuńBiedny Dziku, tak mi go żal. ; (
OdpowiedzUsuńCiekawe co to za SMS. ;>>
Pozdrawiam! :*
dziewczyno jak będziesz przerywać akcje w takich momentach to zwariuję :D
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że nast. rozdział zaczniesz tym SMS :)
super, czekam na nast. z niecierpliwością.
pozdrawiam :)
bardzo fajnie, odpowiada, odpowiada :D
OdpowiedzUsuńAAaa, koniecznie jutro następny <3
Ej no, czemu urywasz w takich momentach? Ciekawe, ciekawe. Z niecierpliwoscią czekam na następny ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam XD
Hm.. Teraz to ciekawi ten sms co Kasia dostała. ;>. Mam nadzieję, że wyrobisz się do jutra i dodasz kolejną część, bo już nie mogę się doczekać, a akcja coraz bardziej się rozkręca. Świetnie ! ;)
OdpowiedzUsuń25532676
OdpowiedzUsuńGENIALNE! :D
Jak czytałam, to o czym mówił Misiek prawie się popłakałam. Ta radość siatkarzy, gdy widzą swoje rodziny, to coś wspaniałego. Nic dziwnego, że Kaśka czuje ale wśród nich jak w rodzinie. Nie mam już słów na tego Nikodema. Kasia powinna zanim zerwać. Taki chłopak, który już w tym wieku potrafi być "agresywny", może być taki też taki jak będzie dorosły. Rozdział fajny i czekam na następny z wielką niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuń8148362 gg
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział jak zawsze ;D Biedny Dziku mam nadzieję że wszystko mu się ułoży ;) Nikodem jest nie do zniesienia ;/ Ciekawe co Bartek napisał Kaśce że się tak zdenerwowała.
38938896
OdpowiedzUsuńŚwietne!;)
OdpowiedzUsuńDODAJ JEDEN JUTRO ALBO JESZCZE DZIŚ PROSZĘ : C
OdpowiedzUsuńszybkooo dodaj rozdział bo ja tutaj zwariuję ! :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział;)) Jestem ciekawa co to za sms..Mam nadzieje,że szybko dodasz kolejny rozdział;)
OdpowiedzUsuńSUPER... :D 43186873 GG ;]
OdpowiedzUsuńnie cierpie nikodema! najlepiej niech sie usunie z kaski zycia! skoro ona czuje cos do kurka bo sie przyznala cichemu to dlaczego to tlumi w sobie skoro widzi ze ona tez mu nie jest obojetna?!
OdpowiedzUsuńgg 8638412
no wiesz co, ale ześ przerwała ^^ poprosimy o kolejny dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ! Żal mi Miśka ;( Mam nadzieję , że Monika wszystko zrozumie i wszystko się ułoży. Co do Nikodema , mam to samo zdanie. Ciągle robi sceny zazdrości i drze się po niej ! Niech ona będzie z Bartkiem , proszę ♥
OdpowiedzUsuńP S Zabiję Cię ! W takim momencie przerwać ?!
Informuj mnie na gg : 44292366
Czekam na nn <3
Serdecznie pozdrawiam .xx
Volleyland
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nic złego się nie stanie :D Ale lubisz trzymać czytelników w niepewności! ;p Jeszcze raz mi z czymś ten Nikoś wyskoczy, a ukatrupię! xD
OdpowiedzUsuńBłagamy dodaj dzisiaj kolejny rozdziaaał!! ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opowiadanie <3!!
to jak, jest na co dzisiaj czekać ? ;>
OdpowiedzUsuńdobre , dobre . ;3
OdpowiedzUsuńpisz. 25524593 :D
uwielbiam ten blog . <3
uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! ;) dodawaj jak najszybciej następny ;)
OdpowiedzUsuńW poprzednim rozdziale było, że żona Igły doleci z żonami Rucka i Winiara. A tutaj jest, że żona Winiara już jest.
OdpowiedzUsuńoby między Michałem i Monią się ułożyła :c no i żeby Kaska była już z Bartkiem :D dziewczyno w jaki stresie ja żyję czemu w takim momencie? no czemu :D
OdpowiedzUsuńwszyscy czekają, a tu chyba wpisu dzisiaj nie będzie
OdpowiedzUsuńCzekam i czekam, a rozdziału nie ma ; (
OdpowiedzUsuńZgłaszam mały protest:( podałam gg i nic mi nie doszło żadna informacja o rozdziale:(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie . Basia
Wysłałam wszystkim którzy mi podali gg, a co do kolejnego postu. Starałam się żeby był dziś ale nauki mam w cholerę. Może jutro odpuszczę biologię i dodam w środku tygodnia rozdział. Przepraszam.
UsuńŚwietne opowiadanie ! ; )
OdpowiedzUsuńKocham to. ! ♥
Podawałam wcześniej gg ale nic mi nie przychodziło .; | Więc podaje jeszcze raz : 42637214 ; )
skoro nie wczoraj, to może dzisiaj będzie coś nowego ? ;>
OdpowiedzUsuńno kiedy nowy rozdział .? ;)
OdpowiedzUsuńświetne ! kiedy kolejny ? ciekawe co było w tym sms od kurasia
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na siostra-siatkarza.blogspot.com
44936157 moje gg chce być informowana ;)
OdpowiedzUsuń28289795 gg i chciała bym być informowana ;)
OdpowiedzUsuńmoje gg8638412 podawałam juz ale i tak nie zostałam poinformowana:| mam nadzieje ze teraz dasz mi znac
OdpowiedzUsuńnie będę Ci słodzić, bo że dobrze piszesz wszyscy wiemy ;p ale jak podajesz, że "będzie coś..." to się z tego wywiązuj albo ustal, że będziesz dodawać raz/dwa razy w tygodniu rozdział, bo naprawdę czekanie nie jest dobrą stroną ludzkości.
OdpowiedzUsuńno chyba, że liczysz na codziennie wchodzenie i nabijanie licznika ;p tak też można ;)
tak, tak. wiem szkoła i inne sprawy, ale będąc w 2 liceum potrafię zagospodarować czas i się ze wszystkim wyrabiam ;p i prowadzę biernie 2 blogi, jednego współtworzę, a trzeciego muszę się pozbyć, bo nie mam czasu czytać "swoich" książek ze względu na ogrom lektur. - to tak na marginesie, jakby ktoś mi coś chciał zarzucić :)
i nie pisze tego złośliwie.
potwierdzam, przyznaję do cierpliwych się nie zaliczam
Usuńw pełni zgadzam się z bąbelkiem. poza tym wywiązując się z danego słowa, będziesz miała grono wiernych fanów, a tak część zapewne zrezygnuje... fajnie się to czyta, ale czekanie na nowe części jest dobijające.... :(
UsuńŚwietny blog i opowiadanie ! czekam z niecierpliwością aż Kaśka będzie z Bartkiem.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam :
http://kodeks-mikasa-milosc.blogspot.com/
Pozdrawiam,
A.
hej dawno już nie byłam tu u ciebie ale to nawet lepiej bo tak to nie mogę doczekac się następnych części :D ale znowu dziś wszystko jednym tchem przeczytam :D fajne masz pomysły oby tak dalej :D (tak właśnie myślałam że to Dziku przyjdzie do Kaśki :D)
OdpowiedzUsuńa przy tym rozdziale tak się naśmiałam jak nic najlepsza sytuacja z Zibim w ręczniku a tego Nikodema już dawno powinna zostawic jaki to jest zazdrośnik
OdpowiedzUsuń