czwartek, 13 września 2012

Rozdział 7.

-Kaśka zbieraj się. Jedziemy.- powiedziała szybko Agnieszka i wzięła moją torbę.
-Ale ja dopiero przyjechałam. I co ty tu robisz? Nie mogłaś mnie wziąć samochodem?- wyrzuciłam z siebie.
-Przyjechałam dokładnie dwie godziny temu, a teraz Ty się ze mną zbierasz. I to już! Pakuj swoje najlepsze ciuchy i koniecznie lustrzankę i laptopa i ładowarkę i wszystko co potrzebne. Tylko szybko, bo nie mamy czasu.- wyrzucała z prędkością światła.
-Ale gdzie jedziemy? I pogodziłyście się z mamą?-zapytałam.
-Gdzie jedziemy to Ci nie powiem, a z mamą się pogodziłam. Wszystko wyjaśniłyśmy i jest dobrze, a ty ruszaj dupsko. Za 10 minut wyjeżdżamy. I nie szkodź ciuchów. Możesz wziąć walizkę.- puściła mi oczko i wyszła. To wszystko było takie podejrzane, a nic nie mogłam wiedzieć. jak zawsze wokół mnie same tajemnice. Ech..
Ale jak mam gdzieś jechać to wszystko ok. Jeszcze mama pogodziła się z Agą. Normalnie jakiś cud. Szybko władowałam najlepsze ciuchy, najważniejsze rzeczy i buty. Byłam gotowa na wszystko. Weszłam do naszego saloniku gdzie przy kawie siedziała Agnieszka i jej o 10 lat starsza siostra Natalia. Prywatnie moja mama.
-Dobra to jedziemy.- Agnieszka szybko wstała i wzięła moje walizki.
-Baw się dobrze, Kasiu.- powiedziałam mama.
-Mamoo! Nie mów do mnie Kasiu!- krzyknęłam w stronę rodzicielki i posłałam jej buziaka w powietrzu. Zeszłam z Agnieszką do jej auta i pomknęłyśmy w nieznanym mi kierunku.

Spała, salon. Bartek
-Dobra chłopaki wszystko przygotowane?- zapytałam.
-Tak. Bartek nie panikuj.-powiedział już po raz któryś Igła. Może i rzeczywiście panikowałem, ale chciałem żeby wszystko byłe dopięte na ostatni guzik. Po raz kolejny sprawdzałem listę wszystkich czynności, które muszę wykonać. Chyba wszystko było już gotowe kiedy do naszego mini salonu wparował Zibi... w samych bokserkach !
-ZB9 lepiej szybko stąd wyjdź, bo potraktuje źle ta twoją buźkę.- powiedziałem ledwo panując nad nerwami.
-Stary, o co Ci biega?- zapytał jak głupi i rozsiadł się na sofie. Usiadłem obok niego i powiedziałem:
-Idź ubierz spodnie, bo jak Ci przywalę to juz nie będziesz tak ładnie wygladał.- zagroziłem. Popatrzył na mnie jak na głupka i poszedł. Nie zależało mi na jego opinii. Ważne było przygotowanie wszystkiego idealnie. To ma być najlepszy tydzień jej życia i ja się o to postaram.

Kaśka
Jechałyśmy do nieznanego mi miejsca, widziałam tylko jak mijamy znaki drogowe: Konin, Stryków, Tomaszów Mazowiecki. Kierunek wschód... Tomaszów mazowiecki jest niedaleko Bełchatowa z tego co kojarzę, ale nie jechaliśmy w stronę stolicy Skry. Agnieszka milczała jak grób, nie odezwała się ani słowem. Ja miałam mętlik w głowie. Myślałam o tym co było z Nikodemem wczoraj i o tym co powiedział mi dziś Adrian. Skąd on wiedział, że Spotkałam Kurka. Jakoś siatkówką specjalnie nigdy się nie interesował. O to często się kłóciliśmy, bo zamiast spotkać się z nim wolałam oglądać mecze, on tez wszystko zrobiłby dla tej swojej Barcelony... I tak się wszystko posypało. A za Bartkiem bardzo tęskniłam. Dawno nie spotkałam takiej osoby, która w pełni akceptowałaby moje wady i słabości, a jednocześnie rozumiała mnie bez użycia żadnych słów. Byłby idealnym bratem... Stop! Wróć. Nie będzie powrotu do przeszłości. Oczy zaszły mi łzami. Nie uronię już łez. Nie teraz. Popatrzyłam na drogę, jednak nie zobaczyłam nic poza gęstym lasem. Ciekawe gdzie mnie wiozła.
I jeszcze co odbiło Nikodemowi wczoraj? Przecież nie dawałam mu jakichś nadziei. Owszem, był wysoki, przystojny, miły, inteligentny, był niezdarą i najważniejsze: kochał siatkówkę tak jak ja, ale jakoś nie iskrzyło między nami. Nie czułam do niego nic oprócz serdeczności. Był kolegą, nikim więcej. Nawet nie wiem jak wyglądał kiedy zamknęłam mu drzwi przed nosem. Mogę go już nigdy nie zobaczyć. Patrzyłam w szybę samochodu i widziałam jak te krzaki zlewają się w jedno. Nagle zobaczyłam znak, do którego coraz szybciej się zbliżałyśmy. Z napisem...
Co?! Chyba mi się przywidziało. Obejrzałam się do tyłu z niedowierzaniem.
-Agnieszka! Czy my właśnie jesteśmy w Spale?!- wykrzyknęłam.
-Tak. Niespodzianka! Wszystkiego najlepszego skarbie! Oto Twój tygodniowy prezent urodzinowy. Wakacje w Spale.- powiedziała. moje oczy były w tym momencie jak talerze. Dosłownie. W momencie zaczęły mi płynąć łzy. Właśnie podjechałyśmy na parking przy Ośrodku Przygotowania Olimpijskiego w Spale. Widziałam z daleka tego Wielkoluda. Popatrzyłam jeszczę na Agnieszke, a ona powiedziała:
-Możesz się już z nimi iść przywitać.- i przewróciła oczami, a ja niczym strzała pomknęłam w stronę Bartka. Rzuciłam mu się na szyję i zaczęłam latać w ramionach Bartka jakieś 30 centymetrów nad Ziemią.
-Stęskniłem się za Tobą Kasia.- wyszeptał w moje włosy. Tolerowałam "Kasia" tylko w jego ustach.
-Ja za Tobą też. nawet nie wiesz jak bardzo.- uśmiechnęłam się i Bartosz postawił mnie na ziemi. Agnieszka już witała się z Kubą. Było tu trochę więcej siatkarzy niż pięciu. (No co? Tyle mi się wydawało!) I każdy wyższy ode mnie o co najmniej 20 centymetrów.
-Bartek, może byś tak przedstawił koleżankę.- powiedział Igła.
-Oczywiście.- stanęłam przed cała piękna dziesiątka siatkarzy, a Bartek raczył mnie przedstawić.- To jest Kasia, ale tylko ja mogę do niej tak mówić.- wyszczerzył się.- Dla Was to Kaśka Wiśniewska. Moja przyjaciółka iii... eee... Kuba jaka to jest do ciebie rodzina?- podrapał się po głowie Bartek.
-Siostrzenica mojej żony.- roześmiał się. I zapadła taka niezręczna cisza, która przerwał ZB9:
-A ona umie mówić?- spaliłam buraka. Nie ma co. Ładny początek.


***
Hmm... I jak Wam się podoba ? :D
Jedna Zagadka rozwiązana :)
Kolejny rozdział dodam dopiero jak będzie co najmniej 5 komentarzy. Niestety jeden komentarz mnie nie zadowala...

7 komentarzy:

  1. Haha, super jej! Piękny prezent urodzinowy! :))
    Czekam na więcej♥.
    Piczi .

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu jest! ; 33 ah, też chciałabym, żeby mi ktoś taki prezent sprawił ♥ Fajnie, że pomiędzy Bartkiem i Kaśką iskrzy! Czekam na następny. ; *

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ;) nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny rozdział :D No to jest 5 komentarzy :) Dodasz rozdział? ;> Haha :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wieeeeeeeedziałam! No wiedziałam po prostu, że ją zabiorą do Spały! Jeju. Między Bartkiem a Kasią jest tylko przyjaźń ? Bo coś mi się nie wydaje.;> Przepraszam, że nie skomentowałam ostatniego rozdziału. Właśnie weszłam dzisiaj, żeby to uczynić, a tu patrzę, że nowość! No po prostu nie miałam czasu ;<
    PS. Zapraszam do mnie na nowy rozdział! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. hahah :d Zibi mnie rozwalił : d żarcik się trzyma nie ma co ;) a tak nawiązując do opowiadania to jest świetne ! :)

    OdpowiedzUsuń